Budowa drogi dla rowerów wzdłuż al Bandurskiego trwa już kilka miesięcy. Początkowo prace szły bardzo sprawnie, niestety nie udało się skończyć na czas. A teraz jeszcze taki kwiatek
Od samego początku śledzimy postępy w budowie drogi dla rowerów wzdłuż al. Bandurskiego. Jeszcze na etapie planowania mieliśmy okazję spotkać się z urzędnikami i przekazać im nasze uwagi. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że i tak nasze uwagi nie zostały wzięte pod uwagę, zaś efekt finalny odbiega nawet od tego co Zarząd Inwestycji Miejskich zamówił!
Warto zwrócić uwagę na skrzyżowanie al. Bandurskiego z ul. Wróblewskiego. Tu na mapie jeszcze przed wybudowaniem przystanku autobusowego i drogi dla rowerów.
Już wówczas było tu dość ciasno, piesi idący do przejścia dla pieszych szli 3-metrowym chodnikiem. Ale od tego czasu powstał tu przystanek autobusowy, który generuje dodatkowy ruch pieszych. Do tego doszła teraz droga dla rowerów plus jej odnoga w postacie przejazdu dla rowerów na drugą stronę jezdni.
Zobacz film na którym widać to skrzyżowanie (od 33 sekundy). Film z połowy kwietnia, a od tego czasu niewiele się zmieniło.
Dokumentacja projektowa która prezentujemy poniżej jasno pokazuje, że (na dole obrazu w środkowej części) po północno-wschodniej stronie skrzyżowania z ul. Wróblewskiego, droga dla rowerów jest prosta zaś przestrzeń dla pieszych jest wystarczająca.
Tymczasem będą dwa tygodnie po terminie oddania prac, mamy sytuację sprzeczną z zamówieniem. Jeśli nawet przyjąć, choć trudno zrozumieć czym kierowano się w takiej sytuacji, że jest to uzgodnione z urzędnikami, to mamy tu do czynienia z kolizją z prawem (brak zachowanej skrajni).
Poza samą zmianą przebiegu rowerówki, niedochowaniem skrajni, dokonano czegoś jeszcze dziwniejszego! Zamiast zbudować drogę dla rowerów zgodną z przepisami (mówią o minimum 200 cm szerokości) z planowanych w tym miejscu 250 cm szerokości prostej drogi, zbudowano zawijasa, którrego szerokość jest niemal o metr węższa od planów, a o 35 cm mniej o minimum zapisanego w przepisach.
Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do ZIM z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji wraz z sugestią naprawienia niebezpiecznego miejsca.
AKTUALIZACJA
23 czerwca dyrektor ZIM Katarzyna Mikołajec podpisała pismo, które zostało nam dostarczone pocztą eletroniczną 26 czerwca 2017. Poniżej prezentujemy jego treść i już zapowiadamy dalsze kroki!
Zamiast naprawić ten fatalny błąd, ZIM pozwala na dokończenie tego bubla. Widać malowania znaków poziomych P-23 (dla przypomnienia link do wymiarów takiego znaka)
Skrzynka została poprawiona, co nie zmienia faktu że nadal stoi w miejscu gdzie powinna biec droga dla rowerów.
AKTUALIZACJA - pismo z 11 lipca
Zarząd Inwestycji Miejskich odpowiadając na pismo przyjął teraz inną interporetację - nie zbudował drogi dla rowerów, tylko ciąg pieszo-rowerowy!
Odpowiedź taka dziwić może bardzo, gdyż przytoczone przepisy mówią jasno:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. (Dz. U. z dnia 14 maja 1999 r.)
Rozdział 9 Ścieżki rowerowe
§ 47.
- Szerokość ścieżki rowerowej powinna wynosić nie mniej niż:
1) 1,5 m - gdy jest ona jednokierunkowa,
2) 2,0 m - gdy jest ona dwukierunkowa,
3) 2,5 m - gdy ze ścieżki jednokierunkowej mogą korzystać piesi.
W związku z zaistniała sytuacją, zwróciliśmy się do ZIM z prośbą o korektę drogi dla rowerów i wybudowanie jej zgodnie z pierwotnym projektem. Dodatkowo sprawę zgłosiliśmy do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
AKTUALIZACJA - pismo z 1 sierpnia 2017
Z pisma jakie otrzymaliśmy z ZIM wynika, że w ciągu miesiąca jednak nastąpi korekta geometrii.
AKTUALIZACJA - 28 sierpnia 2017
ZIM wykonał coś co znowu nie jest zgodne z przepisami. Szerokość drogi dla rowerów trzyma minimalne parametry - 2 metry, ale teraz znowu nie ma zachowanej skrajni.
{hb}