Podziemna ulica Hasa zasłynęła już nie tylko ogromnymi kosztami ale i występem w teledysku Męskiego Grania. Teraz jej naziemna część ma szansę stać się przykładem na bezmyślność projektantów
Budowa miała zakończyć się z końcem 2020 roku, ale termin przedłużono i planowane oddanie jest na początek 2022. Mająca około 500 metrów podziemna droga łącząca ul. Kilińskiego z parkingiem przy dworcu Łódź Fabryczna, kosztuje ponad 85 mln zł. Dołem mają jeździć samochody, a górą piesi i rowery po budowanym na "dachu" tunelu ulicą Hasa na kształt woonerfu. Dopiero na etapie realizacji wychodzi, że projektanci kompletnie nie uwzględnili otoczenia, a o potrzebach rowerzystów jakby zapomnieli.
Tak na wiosnę 2021 prezentował się wlot do podziemnej ulicy od strony ul. Kilińskiego. Po prawej widać biurowiec mBank. 
Obecnie w miejscu pomiędzy wlotem do tunelu a biurowcem widać już docelowy układ i zarys przyszłej nawierzchni woonerfu.
Problem jest jednak dość prozaiczny i pokazuje, że projektanci kompletnie nie uwzględnili jaki budynek mają po sąsiedzku, ani to, że właśnie w tym miejscu znajduje się ogromny parking rowerowy na 140 rowerów. Istnieje on od kilku lat i korzystają z niego pracownicy mBanku!
Bo gdy dojdziemy chodnikiem do wejścia do parkingu rowerowego, dostrzec można coś co trudno nawet wytłumaczyć. 
Pomiędzy ogrodzeniem parkingu rowerowego, a przyszłą ulicą Hasa... zaprojektowano trawnik.
Zatem każda z osób dojeżdżających lub wyjeżdżających z parkingu mBanku nie skorzysta ze zbudowanej obok nowej ulicy... bo jedyna możliwość dostania się pozostanie po chodniku. A wystarczyło w tym miejscu zaprojektować i zbudować mały łącznik, którym rowerowi pracownicy mBanku dostaliby się do swojego parkingu rowerowego.
Ale to jeszcze nie wszystko! Dzięki zaangażowaniu Fabryczna.in na światło dzienne wyszły projekty stałej organizacji ruchu dla całej tej ulicy. Skupmy się jedynie na aspekcie rowerowym. To co stworzyło Biuro Inżyniera Miasta UMŁ to jakiś potworek. 
W skrócie można to określić w ten sposób, że budowana naziemna droga w żaden sposób nie przysłuży się poprawie komunikacji rowerowej w tym rejonie. Możliwy będzie tylko wjazd z południa Kilińskiego w tę nową ulicę Hasa, tylko po to aby dojechać sobie do kompleksu EC1, do której przecież można wjechać wcześniejszą ulicą Sass-Zdort!
Liczyliśmy że nowa ul. Hasa będzie alternatywą rowerową dla ul. Traugutta, ale nie! BIM nie pomyślał o czymś takim jak możliwość jazdy z zachodu przez ul. Kilińskiego... Dodatkowo zrobił z tego fragmentu ul. Hasa ulicę jednokierunkową - dla wszystkich.
Zatem dojazd do parkingu mBank jest tylko od strony ul. Kilińskiego. Następnie mamy parking na autokary i swobodę jazdy rowerem w obu kierunkach. Na tak małym odcinku to oczywiście bez sensu.
Ale najbardziej kuriozalnie robi się na odcinku wschodnim, gdzie pomiędzy ul. Targową i al. Rodziny Poznańskich w ogóle nie przewidziano ruchu rowerowego... i to pomimo tego że przy tej ostatniej biegnie droga dla rowerów, do której łatwo byłoby dzięki temu skrótowi dojechać!
Biuro Inżyniera Miasta! Idźcie wy już na swoje emerytury i nie psujcie już miasta!
{hb}
