Pół roku temu napisaliśmy o planowanej dopiero drodze dla rowerów przy ul. Zgierskiej. Napisaliśmy, że na pewnym fragmencie nie będzie ciągłości drogi dla rowerów. Wówczas urzędnicy ZDiT zarzekali się, że... A co wyszło?

11 lutego 2014 napisaliśmy artykuł, w którym ostrzegaliśmy, że na nowej drodze dla rowerów na ul. Zgierskiej będzie "punkt teleportacyjny"! "Inaczej tego nazwać się nie da - nie będzie drogi dla rowerów pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Truskawkową a mauzoleum radogoskim! W tym miejscu zaplanowano - chodnik. Nie ciąg pieszo-rowerowy, nie drogę dla pieszych z dopuszczeniem ruchu rowerów, ale najzwyklejszy chodnik! Chodnik wykonany rzecz jasna z płyt betonowych.

Dopiero na projekcie wykonawczym widać, co zaplanowano! Znaki jasno pokazują, gdzie zaplanowano zakończenie drogi dla rowerów. Widać też, jaka będzie nawierzchnia - kolorem czerwonym jest oznaczony asfalt.

Wówczas ostro zareagowali pracownicy ZDiT, z dyrektorem Grzegorzem Nitą na czele. 
Komentują Bartosz Domaszewicz (radny RM), dyrektor ZDiT Grzegorz Nita, Adam Ochmański i Michał Chylak ze ZDiT.

Z półrocznej perspektywy bardzo interesująco brzmią dwie wypowiedzi: "zamiast zwrócić na to uwagę od razu trzeba walnąć wpis" oraz "podmiana znaku na właściwy to żadna filozofia".

Mija pół roku od tego momentu
Droga dla rowerów wzdłuż ul. Zgierskiej jest niemal skończona i co zastajemy na miejscu? Oto kilka fotografii 

Widok od strony południowej. Co ma zrobić rowerzysta jadący drogą dla rowerów i widzący taki oto znak? Hyc na torowisko?

Tu jest nakaz jazdy rowerem. Ale jak się na to dostać z jedni?

Widok od strony północnej na skrzyżowaniu z ul. Truskawkową.

Tak, rozumiemy że nie jest to jeszcze ukończona inwestycja, że droga dla rowerów nie została jeszcze odebrana... Ale znaki już są i w świetle prawa obowiązują - i nakazują korzystać z tego fragmentu drogi. Zaś na skrzyżowaniu z ul. Truskawkową mamy taką oto przeszkodę. 
Być może ten krawężnik zostanie zniwelowany przed zakończeniem budowy. Ale znaki nakazują z tego korzystać!

{hb}