W zeszłym roku ZDiT wyremontował ul. Armii Krajowej (północny odcinek), zbudowano drogę dla rowerów kończącą się w idiotyczny sposób. Czy w ramach trwającej budowy trasy W-Z pomyślano o rozwiązaniu tego problemu?
Historię modernizacji ul. Armii Krajowej na Retkini opisaliśmy w osobnym artykule (kliknij), w skrócie: na osiedlowej ulicy odseparowano drogę dla rowerów, bez pomysłu i bez zakończenia. A znaki nakazują korzystanie z tej śmieszki.
Jednak mleko się już rozlało, zatem można by spodziewać się po Zarządzie Dróg i Transportu w Łodzi, że będzie starał się uratować sytuację. Bo i takie deklaracje publicznie składał (od 38 sekundy materiału z tvToya)
Mamy początek 2015 roku i nikłą nadzieję
Wiemy już, że tegoroczny budżet na rowery nie wystarczy ani na rozpoczęcie modernizacji al. Wyszyńskiego ani nawet na zamówienie stosownej dokumentacji projektowej. Szansą na kontynuację jest wygrana w zeszłorocznym budżecie obywatelskim projektu modernizacji ul. AK na południe od al. Wyszyńskiego. W ramach tego projektu, ma pojawić się jakaś droga rowerowa po drugiej stronie skrzyżowania z al. Wyszyńskiego...
Tylko aby to miało jakikolwiek znaczenie dla połączenia obu opisywanych odcinków, musi być jakieś fizyczne połączenie przez al. Wyszyńskiego. Tymczasem trwająca modernizacja trasy W-Z (za kilkaset milionów złotych) jest przeprowadzana w taki sposób, że nie daje szans na wytyczenie tam sensownego i bezpiecznego przejazdów dla rowerów. Ba! To jest inwestycja z pieniędzy unijnych, zatem przez kolejne 5 lat musi być zachowana w nienaruszalnych stanie (tzw. trwałość projektu).
{hb}